piątek, 29 sierpnia 2014

Prolog

Byłam wściekła smutna, zła, zdruzgotana, nie umiałam ocenić moich uczuć. Zatrzasnęłam drzwi i padłam na kanapę w moim mieszkaniu. Na moją głowę ostatnio spadają same problemy i kłopoty. W pracy zwalniają starych pracowników i zatrudniają nowych, a ja też pewnie będę zwolniona. Pokłóciłam się z Łukaszem i on ani ja się nie odzywamy. Mam już przeczucie że mnie rzucił dla jakiejś innej laski. Także jestem sama i bez pracy. Leżałam tak kilka minut zastanawiając się nad swoim życiem. W pewnym momencie rozdzwonił się mój telefon a na wyświetlaczu pojawiło się zdjęcie mojego brata. Odebrałam z westchnieniem.
- Cześć Lizka.
- Krzysiek, nie mam teraz ochoty na rozmowy. - powiedziałam i już miałam się rozłączać gdy mnie zatrzymał.
- Czekaj, stój! Słuchaj,  już nie będziesz mieć pracy nie?
- Mógłbyś mnie już nie przybijać? - zapytałam błagalnie.
- No dobra, ale to prawda, nie? - nie za bardzo wiedziałam do czego zmierza.
- No, no i co?
- A masz już jakąś pracę na oku? - zapytał.
- Nie szukam. Ale nie wiem o co ci chodzi, przecież to są moje problemy a nie twoje. - powiedziałam.
- Przyjedź dzisiaj do mnie. Od razu się spakuj. Mam dla ciebie propozycję. - powiedział tylko i się rozłączył. Siedziałam skołowana na kanapie i wpatrywałam się w telefon. Pokręciłam głową, ale wypełniłam prośbę brata i spakowałam się do walizki. W między czasie zadzwonił znowu Krzysiek.
- Już jedziesz?
- Jeszcze upycham ubrania.
- Ło Jezu dopiero?
- Jęstę kobietą i mam szafę pełną ubrań, to coś ty myślał? - zapytałam. - A powiesz mi przynajmniej co ty knujesz?
- Nie mogę powiedzieć tego przez telefon, bo chcę widzieć twoją minę. - powiedział tajemniczo i znów się rozłączył zanim zdążyłam cokolwiek powiedzieć. Zapięłam walizkę i wyszłam z mieszkania zamykając go dokładnie. Wsiadłam do windy i zjechałam w duł. Wskoczyłam do auta i ruszyłam z miejsca. Kierunek - Rzeszów.

.................................................................
Witam! Oto ja, i nowa historia. Mam nadzieję że was to trochę zainteresuję. Pyszcie w komentarzach, a ja się ulatniam.

Bohaterowie

Luiza Ignaczak - 25 letnia siostra Krzysztofa Ignaczaka. Czasami trochę marudna i złośliwa. Przyciąga ludzi swoim uśmiechem oraz optymistycznym nastawieniem do świata. Zakręcona i zabawna dziewczyna. Umie rozśmieszyć wszystkich lub pocieszyć. Interesuje się siatkówką i fotografią.


Krzysztof Ignaczak - 36 - letni reprezentant Polski w siatkówce. Opiekuńczy i troskliwy starszy brat Luizy. Optymistyczny i trochę zakręcony. Potrafi pocieszyć i pomóc. Za swoimi bliskimi skoczył by nawet w ogień.


Laura Staniszewska - 25 latka. Najlepsza przyjaciółka Luizy. Miła i ciepła osoba. Trochę zapominalska i pyskata. Ma wiele wspólnego z Lizą i znają się tak dobrze, że rozumieją się bez słów. 


Andrzej Wrona i Karol Kłos - reprezentanci Polski w siatkówce. Zabawni i pełni energii każdego dnia. Od razu polubili Luizę.


 Łukasz Marecki - 26 letni chłopak Lizy. Miły i wesoły, z pięknym uśmiechem. Razem z Luizą popadli w nie przyjemną kłótnie i związek wisi na włosku.